Maria Konopnicka
Od granicy do granicy
Chodzi stary Piast z Kruszwicy,
Chodzi polem jednym, drugim,
Oboruje ziemię pługiem.
Gdzie zaorze rolę czarną,
Tam się ludzie po chleb garną;
Gdzie zabrzęknie jasną kosą,
Tam się pieśni polem niosą.
Jak zamarznie w Wiśle woda,
To u Piasta siwa broda,
Jak się wiosna puści gajem,
To zakwita broda majem.
A ty Piaście, setny dziadu,
Powiedzże mi dla przykładu:
Czy od chleba, czy od wody
Zawsześ rześki, zawsześ młody?
-Ni od chleba, ni od wody
Zawszem rześki, zawszem młody,
Lecz od pracy nad tym łanem,
Nad tym polem ukochanym.
Od granicy do granicy
Chodzi stary Piast z Kruszwicy,
Chodzi polem jednym, drugim,
Oboruje ziemię pługiem.
Gdzie zaorze rolę czarną,
Tam się ludzie po chleb garną;
Gdzie zabrzęknie jasną kosą,
Tam się pieśni polem niosą.
Jak zamarznie w Wiśle woda,
To u Piasta siwa broda,
Jak się wiosna puści gajem,
To zakwita broda majem.
A ty Piaście, setny dziadu,
Powiedzże mi dla przykładu:
Czy od chleba, czy od wody
Zawsześ rześki, zawsześ młody?
-Ni od chleba, ni od wody
Zawszem rześki, zawszem młody,
Lecz od pracy nad tym łanem,
Nad tym polem ukochanym.