Zosia i mopsy  
Maria Konopnicka
 
Nie wiem, z jakiego przypadku
Wzięła Zosia mopsy w spadku.

Odtąd nie ma nic dla Zosi,
Tylko mopsy. To je nosi,
To je goni, to zabawia,
To je na dwóch łapkach stawia,
To przystroi oba pieski
W fontaż suty i niebieski,
To im niesie przysmak świeży;
A książeczka – w kącie leży.
Mama prosi, mama łaje…
Zosia nic… Jak tylko wstaje,
Zaraz w domu pełno pisku:
Mops umaczał nos w półmisku,
Mops Jurkowi porwał grzankę,
Mops stłukł nową filiżankę.
Mops na łóżko wskoczył taty,
Mops zjadł szynkę do herbaty.

Aż też mama rzekła – basta!
I wysłała mopsy z miasta
W dużym koszu, pełnym sieczki.
-A ty, Zosiu, do książeczki!
FUNDACJA ORSZAK TRZECH KRÓLI
 
ul. Bysławska 84
04-993 Warszawa
tel. 517 850 658
kontakt(at)lektar.pl