Przygoda Marcysi
Józef Czechowicz
Taka wesoła niedziela dzisiaj!
Słuchają radia tatuś, Marcysia.
Z czarnej skrzyneczki dochodzą dźwięki
Ślicznych powiastek, wiersza, piosenki.
Czasem – muzyka, kącik rolniczy,
Albo zagadki. Któż to policzy…
Wystarczy czarną przekręcić gałkę,
Aby usłyszeć rzecz inną całkiem…
Tatuś się zdrzemnął w swoim fotelu.
Marcysia z wolna zdąża do celu.
Chwyta za gałkę, porusza, kręci…
Ach ulitujcież się, wszyscy święci!
Taka wesoła niedziela dzisiaj!
Słuchają radia tatuś, Marcysia.
Z czarnej skrzyneczki dochodzą dźwięki
Ślicznych powiastek, wiersza, piosenki.
Czasem – muzyka, kącik rolniczy,
Albo zagadki. Któż to policzy…
Wystarczy czarną przekręcić gałkę,
Aby usłyszeć rzecz inną całkiem…
Tatuś się zdrzemnął w swoim fotelu.
Marcysia z wolna zdąża do celu.
Chwyta za gałkę, porusza, kręci…
Ach ulitujcież się, wszyscy święci!