Stanisław Jachowicz
„Zaszyj dziurkę póki mała”
Mama Zosię przestrzegała.
Ale Zosia niezbyt skora,
Odwlekała do wieczora.
Z dziurki dziura się zrobiła,
A choć Zosia i zaszyła,
Popsuła się suknia cała,
Źle, że matki nie słuchała.
„Zaszyj dziurkę póki mała”
Mama Zosię przestrzegała.
Ale Zosia niezbyt skora,
Odwlekała do wieczora.
Z dziurki dziura się zrobiła,
A choć Zosia i zaszyła,
Popsuła się suknia cała,
Źle, że matki nie słuchała.