Chleb
Włodzimierz Melzacki
 
Nie orałeś, nie siałeś, nie drżałeś, czy wschodzi,
Czy je słońce pali, czy deszcz nie zaszkodzi.
Czy wiatr zboża wątłego do reszty nie ugnie.
Nie troskałeś się o nie. Nie patrzyłeś dumnie,
Jak na dłoni spękanej mieniło się złotem.
Nie żąłeś, nie wiązałeś tuż przed burzą w snopy.
Nie dziwiłeś się bieli płynącej spod żaren.
Że z takiej czarnej ziemi bierze się i z wiary.
Nie wiedziałeś, dlaczego w dożynkowej gali
Przed bochnem powszedniego nisko się kłaniali…
Ty kupiłeś go w sklepie. Pachnący i ciepły.
Niech ci przebaczy czerstwy, rzucony na śmietnik.
FUNDACJA ORSZAK TRZECH KRÓLI
 
ul. Bysławska 84
04-993 Warszawa
tel. 517 850 658
kontakt(at)lektar.pl